Każda wojna to cierpienia i śmierć nie tylko żołnierzy ale i ludności cywilnej oraz zagłada i zniszczenia materialne dorobku pokoleń. Wojna o tereny wyzwala naj bardziej barbarzyńskie instynkty i prowadzi do ludobójstwa.

 

 Czy liderzy odpowiedzą za zbrodnie ludobójstwa ?

 Wojna to barbarzyństwo to zbrodnie przeciwko ludzkości. Azerbajdżan, Turcja, Armenia. 

 

Ziemia zbroczona ludzką krwią !

Zarówno żołnierze azerbejdżańscy, jak i armeńscy popełnili zbrodnie wojenne podczas wojny w spornym regionie Górskiego Karabachu w tym roku.

Amnesty International zajęło się dochodzeniem. Oskarżenia o zbrodnie obejmują pozasądowe egzekucje jeńców wojennych. Maltretowano także uwięzionych żołnierzy.

W ostatnich tygodniach obrazy wideo z nadużyć podczas konfliktu zostały udostępnione za pośrednictwem Telegram. Amnesty International otrzymała 22 filmy i potwierdziła ich autentyczność.

Organizacja praw człowieka wzywa Armenię i Azerbejdżan do przeprowadzenia niezależnego śledztwa w sprawie nadużyć.

Brutalne psychopatyczne zwyrodniałe morderstwa. 

Ormianie są mordowani przez azerbajdżanskich muzułmanów jak bydło, 

Dwa nagrania wideo pokazują żołnierzy azerbejdżańskich ścinających głowy jeńcom ormiańskim. Inny film pokazuje, jak poderżnięto gardło azerbejdżańskiemu strażnikowi. Niektóre filmy pokazują również, jak okaleczane są ciała juź poległych żołnierzy. „Żołnierze po obu stronach zachowywali się jak zwyrodnialcy i całkowicie ignorowali prawa wojny” - powiedział przedstawiciel Amnesty. 

Zbrodniarze świętują na ulicach Baku. Turcja z tradycjami masowego ludobójstwa. 

W Azerbejdżanie zbrodniarze świętowali zwycięstwo dużą paradą wojskową w stolicy kraju Baku. Obecny był także współwinny popełnionych zbrodni prezydent Turcji Erdogan. Turcja jest ważnym sojusznikiem Azerbejdżanu i wspierała ten kraj sprzętem i żołnierzami.

Podczas parady pokazano także tureckie drony bojowe, o których mówi się, że odegrały ważną rolę w sukcesie militarnym Azerbejdżanu. Erdogan mówił o „dniu zwycięstwa i dumy tureckiego świata”.

Głównymi zbrodniarzami są prezydenci Turcji i Azerbejdżanu oraz premier Armenii.

To liderzy i politycy zainicjowali zbrodniczą wojne w której zostali zabici nie tylko żołnierze zmuszeni do działań wojennych ale zginęli cywile i zniszczona została infrastruktura. To politycy wywołują wojny i umożliwiają zbrodnie ludobójstwa, to oni powinni być dziś sądzeni i zgnić w lochach.

Tak by już nigdy nie odważli się inni iść w ich ślady i wysłać innych na śmierć i kalectwo, gdy po zakończeniu wojny liderzy tańczą z radości na stosach trupów i urządzają sobie parady i świętują dokonane zbrodnie w imię ich psychopatycznych fanaberii. Na "świętowaniu" obecny był także prezydent Turcji Erdogan. Turcja jest ważnym sojusznikiem Azerbejdżanu i wspierała ten kraj sprzętem i żołnierzami. Podczas parady pokazano także tureckie drony bojowe, o których mówi się, że odegrały ważną rolę w sukcesie militarnym Azerbejdżanu. Erdogan mówił o „dniu zwycięstwa i dumy tureckiego świata”.

Zbrodniarz oburzył się !!! .

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew powiedział, że wezwania europejskich państw do nałożenia sankcji wobec niego i jego najbliższego otoczenia jest „niesprawiedliwe”. We wtorek wpłyną wniosek o ukaraniu prezydenta, ponieważ wojskowi z Azerbejdżanu i dżihadyści z Syrii wysłani przez Turcję dopuścili się zbrodni wojennych na wielką skalę w Górskim Karabachu. 

Co jest najgorsze to to, że tureckie zbrodnie dokonywane na Ormianach i Kurdach, są po dzień dzisiejszy bezkarne. Zeszłego lata w Górskim Karabachu wybuchły zaciekłe walki. Tysiące ludzi straciło życie. Konkluzje pojawiają się miesiąc po zawieszeniu broni w regionie. 

Info.

Po mediacji ze strony Rosji walczące strony w końcu doszły do ​​porozumienia. Armenia musiała zwrócić Azerbejdżanowi kilka obszarów, ku niezadowoleniu Ormian. Rosja nadzoruje rozejm z siłami pokojowymi liczącymi około 2000 żołnierzy.

Tłumaczenie zbrodniarza.

Prezydent Azerbejdżanu tłumaczył się, że „Armenia nas zaatakowała” i że Azerbejdżan się przed nią obronił. Twierdzi, że krajowi udało się wyzwolić obszary należące do Azerbejdżanu „zgodnie z normami i zasadami prawa międzynarodowego oraz historycznie należne ”. 

Rosyjska interwencja. Umowa o Górskim Karabachu.

Armenia i Azerbejdżan osiągnęły porozumienie w sprawie spornego regionu. Umowa przewiduje, że Armenia zwróci Azerbejdżanowi kilka obszarów w Górskim Karabachu. Azerbejdżan zachowuje również kontrolę nad obszarami, które podbił w ostatnich tygodniach.

Górski Karabach to obszar należący do Azerbejdżanu na mocy prawa międzynarodowego, ale mieszkają tam głównie etniczni Ormianie. Od początku lat 90. region i tereny wokół niego znajdowały się pod kontrolą Armenii. Azerbejdżan nie akceptował tego stanu rzeczy. We wrześniu wybuchły walki, w których Azerbejdżan zdołał zdobyć przewagę. Znacznie biedniejsza Armenia która z własnej winy nie miała żadnego sojusznika a takim była zawsze dla Armenii jedynie Rosja przed przejęciem w Armenii władzy po przez zajadłego rusofoba Paszyniana. 

Armenia źle uzbrojona na wszystkich frontach przegrywała. Po sromotnych klęskach premier Armenii rusofob Pasjinian powiedział, że nie ma innego wyjścia, jak tylko podpisać kapitulację. I poprosił o interwncję Rosji w celu uratowania resztek Górskiego Karabachu. Bo kontynuacja walk spowodowałaby jeszcze większą utratę terytorium, powiedział.

W umowie ustalono, że 2000 rosyjskich żołnierzy będzie monitorować przestrzeganie rozejmu. 

Największym zwycięzcą zawieszenia broni w Górskim Karabachu jest Rosja ''. 

Polityka Paszyniana opierająca się na wrogości do Rosji i współpracy z Zachodem, to totalne fiasko.

Teraz na Południowym Kaukazie wywieszono flagę Azerbejdżanu. Okręg Lacin, podbity przez Armenię prawie trzydzieści lat temu, został zwrócony. Nagranie z Ministerstwa Obrony Azerbejdżanu pokazuje kolumnę wojskową przewożącą czołgi i ciężarówki w ten obszar.

Tym samym trwająca sześć tygodni wojna w Górskim Karabachu, w wyniku której zginęły tysiące ludzi, wreszcie dobiegła końca. Armenia nie mogła się równać z armią azerbejdżańską, wspieraną przez jej sojusznika Turcję.

Przez ostatnie dwa lata opluwana przez premiera Arnenii Paszinina Rosja nie miała pwodów by militarnie wspierać swojego wroga który zainstalował największą na świecie amerykańską placówkę liczacą ponad 2000 agentów na terytorium Armenii. Jednakże Paszynian widząc swojà całkowitą klęskę licząc na pomoc USA i UE która nie nadeszła,  zwrócił się z błaganiem o pomoc do Rosji. Rosja zareagowała w momencie gdy Turcja przemieściła bezwzgłędnych zbirów dżihadystów z terenów okupowanej przez Turków Syrii na teren Azerbejdżanu i Karabachu.

Rosja wytyczyła czerwoną linię by nie dopuścić do całkowitej klęski Górnego Karabachu. 

To pod przywództwem Rosji walczące strony podpisały zawieszenie broni. Armenia zobowiązała się do oddania pewnych terytoriów, Azerbejdżan opuszcza takźe część samozwańczej republiki Górskiego Karabachu, a Rosja od tego momentu będzie monitorować granice siłami pokojowymi liczącymi prawie 2000 żołnierzy. 

Tragedia dla prostych ludzi.

Pogrążeni w żałobie Ormianie woleli raczej spalić swoje domy niż zostawić je Azerbejdżanom, aby w nich świętowali swe zwycięstwo. Lacin to trzeci i ostatni obszar, z którego Armenia musi zrezygnować na mocy zawieszenia broni. Był to jeden z terenów, które Azerbejdżan stracił w wojnie w latach 90. Co ważniejsze, Lacin był jedynym obszarem, który nadal łączył Armenię z Ormianami w Górskim Karabachu. Jak będzie teraz ?, jakie połączenie z regionem ?. Według rosyjskich źródeł Rosja zażądała i Baku musi udostępnć korytarz. Więc ustalono, że Rosjanie w Lacin będą strzec korytarza o długości pięciu kilometrów, który nadal będzie łączył Armenię z Górskim Karabachem. Jest jeszcze nie do końca jasne, jak dokładnie będzie wyglądać sytuacja ludności . W ostatnich dniach Ormianom najpierw nakazano wyjechać, później mówiono, że mogą zostać i będą chronieni przez Rosjan.

Ponadto uzgodniono, że rosyjskie siły pokojowe pozostaną tam przez pięć lat. " Pytanie brzmi, jak później zostanie utrzymany pokój w regionie bo sytuacja polityczna pozostaje taka sama” - powiedział Aleksander Iskandaryan. Dyrektor Instytutu Kaukazu w stolicy Armenii, Erewaniu. „Umowa nie mówi nic o statusie Górskiego Karabachu, więc problem nie został jeszcze rozwiązany”. 

Rosja umocniła swoją rolę i wpływy.

Rosja znacząco zwiększyła swoje wpływy w regionie porozumieniami o zawieszeniu broni. „Rosjanie mają pełną kontrolę nad tym korytarzem Lacin. Dzięki temu mają dużą władzę zarówno nad Armenią, jak i Azerbejdżanem” - mówił Iskandaryan „Po raz pierwszy od upadku Związku Radzieckiego Rosja ma nową siłę też w Azerbejdżanie”. 

Azerbejdżański historyk i dysydent mieszkający w Zachodniej Europie , Arif Yunus, idzie o krok dalej. Według Yunusa największym zwycięzcą porozumienia pokojowego nie jest nawet Azerbejdżan, ale Rosja. Azerbejdżan i Armenia są obecnie całkowicie zależne od Moskwy, jeśli chodzi o utrzymanie tam porządku na spornym terytorium.

Yunus jest przekonany, że obecna umowa zostanie utrzymana. W rzeczywistości dla Armenii w końcu też jest lepiej z obecnym porozumieniem. - Bo jak to wyglądało w ostatnich latach ? Między dwoma krajami był ciągły konflikt, front. Teraz będzie linia rozgraniczenia chroniona przez rosyjskich żołnierzy. W sumie w ostatnich miesiącach z Górskiego Karabachu uciekło około 100 000 osób. Według lokalnych władz od czasu podpisania umowy wróciło około 25 000 mieszkańców, co rzeczywiście wskazuje na pewność, że są bezpieczni. 

A co będzie za pięć lat, pod koniec kadencji dla rosyjskiej misji pokojowej ? „Zapewne Rosjanie nie wyjadą, bedą chcieli nie dopuścić by Trucja tam decydowała o losie Ormian żyjących w Nagorno Karabachu. Rosja ma doświadczenie jak było wcześniej w Osetii Południowej i Abchazji” te narody same prosiły Rosję o ochronę i pozostanie - mówi Iskandaryan.

Ostatecznie, jego zdaniem, przyszłość Górnego Karabachu będzie całkowicie zależała od sytuacji politycznej w Rosji. „...” - podsumowuje Yunus i uważa że „Obszar ten będzie nadal chroniony przez Moskwę".

Turcja - Azerbajdżan - radość zbrodniarzy na stosach trupów którym przyklaskuje Gruzja.