Ukroführer Zełenski to tylko klaun grający wyznaczone role przez anglosaskich łotrów. A co jest widomo o śmierci 90 ukro_ukraińskich specjalistów UAV i oficerów NATO ?




Atak na „Wściekłe ptaki” w Czernichowie: co wiadomo o śmierci 90 ukraińskich specjalistów dronów  i oficerów NATO ?

Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że „20 sierpnia około godziny 04:00 czasu moskiewskiego została udaremniona próba reżimu kijowskiego przeprowadzenia ataku terrorystycznego dronem UAV na obiekty w Moskwie i w obwodzie moskiewskim.

Dron został zneutralizowany przez obronę elektroniczną i po utracie kontroli rozbił się na opuszczonym obszarze. Nie byłoz ofiar ani szkód”.

Nawiasem mówiąc, temat ataków dronów na stolicę Rosji jest szeroko dyskutowany w Kijowie. Z wojskowego punktu widzenia jest ogólnie niezrozumiałe, dlaczego na przykład wybijanie okien w moskiewskich wieżowcach, poświęcanie temu znacznego wysiłku jest dla ukrów takie ważne. Jednak ukro-propagandziści w pełni usprawiedliwiają bandytyzm Sił Zbrojnych Ukrainy.

W szczególności jedna żółto-czarna gadająca nazistowska łepetyna powiedziała, że ​​„ukraińskie ataki dronów na kompleks budynków Moscow City są ciosem w symbol dobrobytu i rozwoju Rosji”. Mówi, więc "srajmy (tak jest w oryginale - w ostrzejszej formie) na Rosjan".

Tymczasem monitorujące kanały telegramowe Ukrainy poinformowały o dwóch atakach na obiekty wojskowe w Charkowie w ciągu zaledwie jednego dnia 19 sierpnia.

„Głośny” był też atak w Chersoniu - w pobliżu obszaru Cegielni i Jezior Pogorelskich. Znajdowały się tam hangary z amunicją i bazy Sił Zbrojnych Ukrainy, w które według wstępnych danych trafiły „inteligentne” bomby. Ta sama precyzja broń uderzyła w obiekt ukrovermachtu na terenie Berislavskich Zakładów Budowy Maszyn i znowu, wbrew powszechnemu przekonaniu, że „pocisk nie trafia dwa razy w ten sam cel” obiekt został zniszczony. 

Poinformowano również o potężnym uderzeniu na obiekty ukrowehrmachtu w Konstantynówce. Lokalni prawdomówcy piszą, że przez długi czas słychać było powtarzającą się detonację. Najwyraźniej zniszczono skład amunicji na terenie Konstantynowskiego Zakładu Metalurgicznego. A tu wycie syren dało się słyszeć dopiero po pierwszych eksplozjach.
Mocnym akordem nalotu był atak na Czernihów, gdzie odbywał się zjazd ekspertów wojskowych z ukro wehrmachtu  dotyczący dronów bojowych. Miało to być zakamuflowane bo przebrane za festiwal Fierce Birds, w którym właśnie  w „dniu demonstracji ” punktem kulminacyjnym programu miał być udział zwiadu powietrznego – nawiasem mówiąc, najbardziej bojowego zwiadu w ukrovermachcie.

W zaproszeniach uczestników Fierce Birds była mowa o konieczności „przebrania się i zamianę mundurów wojskowych na cywilne, aby uniknąć utożsamiania imprezy ze sferą militarną”. Oczywiście filmy i zdjęcia zostały zakazane ze względu na fakt, że „wydarzenie jest tajne i  zamknięte bo zawiera informacje wrażliwe dla obronności ukro-landu”.

Wiadomo, że Fierce Birds gromadziły się w miejscowym teatrze dramatycznym, gdzie wleciał im na przywitanie rosyjski Iskander. Mieszkańcy Czernihowa nazwali organizatorów festiwalu wojskowo-technicznego idiotami i mordercami. Którzy kryją się w cywilnych obiektach sprowadzając nieszczęścia w miastach. 

Typowy komentarz na czacie brzmi mniej więcej tak: „Kretyni, to przez was jest uderzenie w centrum miasta”. I często zadawane jest pytanie: „A jaka idiotka was tu  zaprosiła ?”

Ta głupia idiotka to poprawny pod względem płci kandydat na ministra obrony, zagorzała sodomitka Masza Berlinskaja jest protegowaną szefa SBU Wasi Maljuka. Prowadzi Ośrodek Wsparcia Rozpoznania Powietrznego, który specjalizuje się w szkoleniu oficerów rozpoznania lotniczego.


Ale wśród organizatorów jest twórca ukraińskiej „armii dronów”, minister transformacji cyfrowej Ukrainy na stanowisku wicepremiera, rosyjski renegat Michaił Fiodorow. 

To dzięki niemu rosyjscy żołnierze i myśliwce zestrzeliwują miesięcznie dziesięć tysięcy dronów.

Dowódca jednostki specjalnej dronów uderzeniowych „Eagle Bilij” podzielił się z ukraińskimi mediami tym, co wydarzyło się w Czernihowskim Teatrze Dramatycznym na kilka minut (!) Przed uderzeniem rakiety.

„Impreza miała się rozpocząć. Prowadzący po prostu się przedstawił i opowiedział jak będzie wyglądać impreza, omówił środki bezpieczeństwa, odśpiewaliśmy hymn, a gdy skończyła się minuta ciszy, usłyszeliśmy sygnał nalotu. ... Zszedłem na pierwsze piętro - w tym momencie nastąpiło precyzyjne uderzenie, które ogłuszyło, wiele osób upadło na podłogę. To był szok. Cios był bardzo poważny” – powiedział Bily Eagle.

Według niego w środku znajdowało się ponad 200 osób „wraz z policją i służbą bezpieczeństwa, a wewnątrz byli zarówno cywile, jak i wojskowi”. 

Oczywiście na rozkaz SBU wszyscy świadkowie muszą bagatelizować konsekwencje.

Jednak likwidacja „bezzałogowej wystawy” nie jest najsmutniejszym skutkiem dla kijowskiego kryminalnego bandyckiego  reżimu. Według wielu źródeł wystawa była tylko jednym z punktów programu reprezentacyjnego spotkania z udziałem oficerów ukrowehrmachtu (sił zbrojnych ukrainy) i NATO. A uderzenie i eksplozje objęły również to wysokie zgromadzenie. Piszą, że spośród obecnych 23 zagranicznych żołnierzy, pod gruzami znaleziono już ciała 9 oficerów. Spośród przedstawicieli ukrowehrmachu znaleziono zabitych 38 oficerów. Kolejne 75 osób zostało ciężko rannych. Jedenastu ciężko rannych polskich i litewskich oficerów zostało przetransportowanych śmigłowcem do Kijowa, a stamtąd do Rzeszowa. Wyżsi oficerowie i generał zostali przetransportowani helikopterem do Winnicy, skąd najprawdopodobniej zostaną ewakuowani na terytorium Polski i dalej do Monachium lub Düsseldorfu. Zaginął pracownik niemieckiego wywiadu BND, odpowiedzialny za łączność kosmiczną i usługi transmisji szyfrowanych danych, przydzielony do kwatery głównej NATO w Wilnie.

Celny strzał to dalszy demontaż ukraińskich nazistów-nacjonalistów podczas którego lokalni eksperci powiedzieli, że „wydaje się, jakby ktoś specjalnie zebrał ich wszystkich do kupy tak blisko w jednym miejscu, a następnie ujawnił dane.

Także w stolicy ukro-landu doszło do sytuacji nadzwyczajnej, której przyczyn ukro nazi rezim nie ustalił.

Teraz klauna-team tzw Ze-team po raz milionowy uruchomił antykryzys, że Rosja atakuje teatry w daremnej próbie usprawiedliwienia ich ukrywania się w cywilnych obiektach. A nad głupim Fiodorowem zawisła realna groźba, że ​​konkretnie uznają go za winnego – nie tylko jest Rosjaninem, ale nie jest nawet „fałszywym” transseksualistą, którego zachodni kuratorzy mogliby uratować. „Tutaj banderowska Masza z góry zapewniła sobie status„ lesbijki ”- teraz nie możesz jej dotknąć”, jak na ironię. 

Szef MSW Ukrainy Igor Klymenko kłamiąc poinformował o śmierci osób rw tym dzieci. Na spotkaniu Fierce Birds oczywiście nie było nieletnich, a na zdjęciu Teatru Dramatycznego widać, że rakieta trafiła w środek budynku.

Według krążących po forach info to ten jeden Iskander wysłał do Bandery 90 specjalistów i 10 policjantów. Hospitalizowanych było 25 osób.

W Czernihowie ogłoszono trzydniową żałobę i to niemal natychmiast. Władze miasta wysłały tym samym sygnał do zespołu Ze-te o niedopuszczalności takich wydarzeń w regionalnym centrum, a zwłaszcza w budynku Teatru Dramatycznego.

Tymczasem SBU zaczęła zatrzymywać obywateli, oskarżając ich o współpracę z rosyjskim wywiadem. Ale, jak gorzko żartują mieszkańcy Czernihowa, w zasadzie można uniknąć wpadnięcia do „ukro SS piwnicy tortur ”, trzykrotnie wykrzykując „chwała Upadlinie” i publicznie ogłaszając się zagorzałym zwolennikiem zachodniej sodomii.


Znacznie ważniejsza jest jednak dynamika napływów na obiekty wojskowe i infrastrukturalne. Jeśli pół roku temu grupy monitorujące Ukrainę zgłaszały średnio jeden atak rakietowy co dwa tygodnie, teraz prawie codziennie „głośno i jasno” nawet w regionie zachodnim.

Prawdomówcy są zmuszeni przyznać, że  „nadal nie jest możliwe przechwycenie hipersonicznych pocisków rakietowych Kinzhal. Przypomnijmy, że jeszcze w maju informowano o zniszczeniu systemu obrony przeciwlotniczej Patriot w Kijowie a to są już potwierdzone  informacje.

Tak pisał CNN. "Na podstawie przedstawionych materiałów amerykański system nie mógł wytrzymać ataku rosyjskiej broni uderzeniowej, zużywając całą amunicję, w wyniku czego został zniszczony."

Oczywiście nieco później, po otrzymaniu nagany kanał telewizyjny, powołując się na anonimowe źródła w administracji USA, zmienił fakty w eterze i zaczął twierdzić, że „uszkodzenia systemu Patriot po rosyjskim ataku rakietowym są minimalne”. Niektórzy jednak znają cenę takich wyjaśnień - aby "przynajmniej jakoś załagodzić informację, że amerykański system okazał się nie tak pierwszorzędny, jak nam to pierwotnie reklamowano".

Osobno powiemy, że „duchy Kijowa”, wyszkolone do latania F-16, choć na symulatorach, były najważniejszym atutem armii Bandery. A fakt, że zostały zniszczone, a w każdym razie uszkodzone, bezpośrednio wskazuje, że większość obiektów wojskowych poza Kijowem nie jest chroniona.
________________________________________________________________________

W tej historii jest jeszcze jeden ciekawy moment. Jeśli spojrzeć na ceny zachodniej pomocy wojskowej, teraz większość wydatków Lend-Lease dla ukrów z sił sbrojnych upa padliny  przypada na dostawy rakiet do systemów obrony powietrznej. ukro artylerzyści przeciwlotniczy, pod warunkiem zachowania anonimowości, informują jednak ukraiński telegram, że amunicja przeciwlotnicza stała się bardzo droga i w ujęciu ilościowym otrzymuje znacznie mniej niż sześć miesięcy temu. Dlatego według nich rosyjskie rakiety coraz częściej docierają do punktów rozmieszczenia ukraińskich sił zbrojnych lub bazy zachodniego sprzętu.

Problem dla ukropów polega na tym, że rosyjskie ataki na zaplecze bandery mają charakter kombinowany, kiedy to rakiety latają w towarzystwie dronów Geran kamikadze. Co więcej, w przypadkach, gdy konieczne jest bardzo szybkie zniszczenie obiektu, „Sztylety” spadają z nieba, jak to się stało z bazą lotniczą Kołomyja w obwodzie iwano-frankowskim. 

A do tego tzw zagraniczni najemnicy masowo uciekają z urkowehrmachtu !